Wilki, totalne odludzie i podobno najbardziej strome podejście w Beskidach. To wszystko znajdziecie na Oszuście. Zwany jest również Oszastem, Uszustem czy Oszusem. To niezbyt popularny szczyt w słowackiej części Beskidu Żywieckiego, tuż obok granicy z Polską.
Zaczynamy pod kościołem w Soblówce. Zwykle tłumy walą stąd na Rycerzową, ale my tłumów nie uświadczymy. Idziemy kawałek czarno-zielonym szlakiem, a przy budynku nadleśnictwa schodzimy na żółtą ścieżkę oznaczoną w taki sposób. Tu dwie uwagi. Po pierwsze, ścieżka ta zamknięta jest w dni robocze z powodu wycinki drzew. Po drugie, jest kiepsko oznakowana i łatwo ją zgubić. Oszust to Oszust. Po niespełna 2 km od startu kończy się asfalt, a po czterech (o ile się nie zgubicie jak ja) dojdziecie do słowackiej granicy i biegnącego nią niebieskiego szlaku. Najpierw Podoszust i przerwa na śniadanie, bo zaraz zacznie się zabawa.
Od teraz trzymacie się niebieskiego szlaku i rozpoczynacie podejście na Oszusta. Czy faktycznie jest najbardziej strome w Beskidach? Na pewno jest w czołówce. Nachylenie pod szczytem sięga pięćdziesięciu procent i idziecie tak około kilometra. Bez kijków i raczków zimą nie macie tu czego szukać.
Dochodzicie na oznakowany szczyt, ale prawdziwy wierzchołek jest kawałek dalej. Teraz powrót. Można tą samą drogą, ale po co? Idziemy dalej niebieskim szlakiem granicznym. Od co najmniej kilku dni nie szedł tędy żaden człowiek. Śladów zwierząt za to nie brakuje. Całkiem świeżych i całkiem ciekawych…
Po niespełna 4 km od szczytu dochodzicie do Jaworzyny i tam odbijacie w lewo na nieoznakowaną ścieżkę. Przechodzicie przez szczyt Smereków Wielki i schodzicie do Soblówki. Uwaga, bo tu też jest stromo.
Cała trasa liczy niecałe 14 km i 750 m przewyższenia. Zimą zajęła mi nieco ponad 4 godziny. Link do mapy w opisie.
Podsumowując - jeśli szukacie przyjemnej i widokowej wycieczki, to nie szukajcie tu. Ale jeśli chcecie się nieźle zmęczyć i odpocząć od ludzi, to będzie jak znalazł.
Link do mapy:
mapa-turystyczna.pl/route/3hrsm #oszust #oszast #usust #beskidy #beskidomaniacy #beskidylovers #beskidżywiecki #śląskie #odkryjśląskie #bliżejniżmyślisz
@pyjterhalymba9756
1 month ago
Byliśmy tu na MTB bike i dymaliśmy od Ujsołów przez przełęcz Przysłop, Switkową na Oszusa i dalej na Glinkę. Na Świtkową po deszczu i na gliniastym podłożu taka wyrypa że mało żeśmy się o śmierć nie otarli 😉🙈. Za to zaletą jest kompletne odludzie, mimo weekendu i pełni sezonu wakacyjnego żywej duszy na całej grani żeśmy niy nie uświadczyli i dzięki temu sporo grzybków przy samym szlaku można było nazbierać
|